Tym postem chciałabym oficjalnie przedstawić miejsce naszego weekendowego pobytu w zeszłym tygodniu. Jest to Ranczo Panderossa zlokalizowane nad samym Jeziorem Wielimie. Zacznijmy słowem wstępu co to tak właściwie jest glamping. Stanowi on połączenie słów “glam” i “camping”, co możemy przetłumaczyć jako luksusowy camping.

Cudowne miejsce, totalna cisza i spokój. Duży glamping usytuowany na polu niedaleko wybiegu dla baranków i koni. W namiocie sferycznym jest wszystko co potrzeba. Kominek o tej porze roku daje romantyczny klimat. Do naszej dyspozycji posiadaliśmy gorącą ruską banię w której do woli można się relaksować i odpoczywać pod gołym niebem z widokiem na pola i jezioro. Wieczorami mogliśmy podziwiać tysiące gwiazd, pić fruttisecco i wygrzewać się do woli w ciepłej wodzie. Po powrocie do namiotu spędzaliśmy czas przy kominku grając w gry planszowe. W dzień mogliśmy pospacerować nad jeziorem. Jedynym minusem były pobudki w nocy aby dorzucić drewna do kominka. O poranku przy śniadaniu mogliśmy podziwiać zwierzęta wypasające się na polu.
Na pochwałę zasługuje tez jedzenie w restauracji oraz pyszne śniadania donoszone w koszu prosto pod drzwi glampingu codziennie rano. Żałuje, że nie mieliśmy okazji spróbować więcej pozycji z menu ale na pewno z miłą chęcią jeszcze wrócimy do tego miejsca. Czy może być coś lepszego niż oderwanie się od rzeczywistości i odpoczynek na łonie natury? Myślę, że jest to idealna opcja dla wszystkich którzy żyją w ciągłym biegu i stresie oraz potrzebują chwili wytchnienia i odpoczynku właśnie w takich okolicznościach. Było wiele atrakcji które niestety o tej porze roku są niedostępne. Z pewnością odwiedzimy to miejsce podczas sezonu letniego.



Ale nie zapominajmy, że z każdej strony otaczają nas już święta. Mimo, że śnieg nie dotarł jeszcze do Szczecina nadchodząca zima daje się we znaki. Spakowane prezenty czekają na Wigilię już pod choinką, w końcu zostało już tylko 12 dni do Świąt!